wtorek, 1 marca 2011

Tikka Masala


Już od kilku dni miałam ochotę na indyjską kuchnię a tu taka niespodzianka, mój mąż i jego przyjaciel zabrali mnie na lunch do malusieńkiej hinduskiej restauracji/sklepu na Nowogrodzkiej. Jedzenie było rewelacyjne, towarzystwo jeszcze bardziej, rozmawialiśmy o podróżach i marzeniach (a mam ich bez liku). Kuchnia indyjska jest wyjątkowa, pełna przypraw i zapachów, a do tego jest jedną z najbardziej kolorowych, jakie znam. Muszę się jednak przyznać, że najlepszego kurczaka Tikka Masala jadłam w Londynie, a nie w Indiach. A wy jaką kuchnię lubicie?

4 komentarze:

  1. Au Lotus Thai w brukselskiej chinatown :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sushi, to kolejny powód dla którego warto wybrać się do Brukseli :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. musisz podać nazwę tej knajpki - z chęcią wypróbuję:)
    Ja jadam niedaleko, bo na żurawiej w India Curry. I tam kurczak tikka massala jest wysmienity!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. MagdaZZZ, nie zwróciłam uwagi na nazwę :-(. Knajpka malutka wchodząc od Kruczej w Nowogrodzką w kierunku Marszałkowskiej znajduje się zaraz na początku po lewej stronie.

    OdpowiedzUsuń