poniedziałek, 6 października 2014

Dekoracja ścienna - DIY

Dzisiaj będzie o tym, jak łatwo wykonać ścienną dekorację, która odmieni każde wnętrze. Poniżej umieszczam zdjęcia z realizacji, którą wykonałam podczas ostatnich Targów Mebli i Designu w Poznaniu. Wykonanie całości zajęło mi niecałą godzinę, wymiar 130x80. Tak dekoracja to świetne, mało czasochłonne, bardzo efektowne i tanie rozwiązanie na duże, puste ściany. Ten pomysł można również wykorzystać malując na canvas.

1. Zacznijcie od zaprojektowania wybranej przestrzeni na papierze (tak, tak, rysując ją kredkami/pisakami) albo w każdym nawet najprostszym programie graficznym. Ten rysunek został zrobiony w PP. Takie rozwiązanie pozwoli nam na zabawę kolorami i dobry podział wybranej przez Nas przestrzeni do malowania.


2. Przygotujcie narzędzia, potrzebne do pracy. Ja przygotowałam folię, taśmę malarską, miarkę, poziomnicę oraz oraz wałek z trzema wkładami. Do malowania wybrałam 3 kolory Benjamin Moore: błękitny to kolor roku 2014 - Breath of Fresh Air 806, szary to OC-52 Gray Owl (jest naprawdę piękny), a różowy to: 2001-70 Marshmallow Bunny.

Rada: do każdego koloru użyłam innego wałka i żeby nie brudzić kuwety farbę wylewałam bezpośrednio na folię. 


3. Najważniejszym zadaniem, od, którego uzależniony jest efekt końcowy polega na dokładnym naklejeniu taśm i wymierzeniu przestrzeni.

Rada: ja zawsze sprawdzam wyklejoną ramę poziomnicą - tak, aby po odklejeniu taśmy nie było krzywych linii zewnętrznych.

 

4. Po kolei wypełniajcie wyznaczoną przestrzeń kolorami.





5. Na końcu pozostaje odklejenie taśmy. Zanim odkleiłam taśmę odczekałam ok. 20 minut, żeby farba lepiej wsiąkła.

Rada: każdy ma własną technikę odklejania, ja uważam, żeby nie ciągnąć taśmy do siebie, staram się odklejając taśmę ciągnąć ją w dół. Taka technika zmniejsza ryzyko odklejania z taśmą kawałków farby.



A to efekt końcowy


Pozdrawiam i koniecznie pochwalcie się swoimi dekoracjami.

4 komentarze:

  1. Super, dzięki za tę instrukcję! Może nie skuszę się od razu na takie eksperymenty w salonie, ale (za zgodą męża) zrobię próbę generalną w salonie :) Bardzo podobają mi się takie wzory, zupelnie odmieniają wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam, potwierdzam, prace szły zręcznie i szybko, a efekt był naprawdę świetny! Podobnie rzecz się miała z dekoracją w Łodzi, zresztą :)

    OdpowiedzUsuń