czwartek, 14 kwietnia 2011
Mini, minimum, minimalistycznie
Dziś o tym, że minimalistycznie wcale nie musi oznaczać "nieprzyjaźnie", że biały nie oznacza "zimny", że nawet mała powierzchnia dobrze zaplanowana może otworzyć przestrzeń i że nikt by nie powiedział, że szafy i wyspa w kuchni są z Ikea.
Zdjęcia z http://www.elledecor.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam takie zastosowanie Ikei ! I moja ulubiona tolomeo się przewija, a kanapy są przepiękne - to właściwie one "robią" całe wnętrze.
OdpowiedzUsuńSuper ! Brawo, uwielbiam bialy kolor !!
OdpowiedzUsuńJa też lubię biel" jest bardzo plastyczna" wszystko do niej pasuje :-)
OdpowiedzUsuń