niedziela, 30 sierpnia 2015

Wnętrzarskie ikony - Kelly Wearstler


Coraz częściej wychodzę z mojej "strefy komfortu" - przesuwam granicę, poznaję, przyglądam się i ryzykuję. Otwieram się na nieznane/inne i bardzo mnie to cieszy. Ciągle szukam nowych inspiracji.
Jeszcze kilka lat temu realizacje Kelly Wearstler oglądałam jak dzieła sztuki, nierealne i niemożliwe w rzeczywistym świecie. Dzisiaj na jej pracę patrzę zupełnie inaczej, oglądam dokładnie, zwracam uwagę na kolory, na dobór materiałów, łączenie faktur i struktur, na kształt mebli, oświetlenie i dodatki. Analizuję i podziwiam. Choć sama autorka mówi o sobie projektantka, ja dodaję do tego dekoratorka, artystka, malarka, piękna kobieta sukcesu - ikona. Nie określam jej stylu bo nie da się go włożyć w żadne ramy, choć nikt tak jak ona nie potrafi łączyć art deco i lat siedemdziesiątych z glamour. Jedno jest pewne tworzy wnętrza luksusowe, ciekawe i wyjątkowe i jak prawdziwy artysta, każdą realizację podpisuje swoim unikatowym stylem. To właśnie Kelly Wearstler jest projektantką wnętrz sieci ekskluzywnych hoteli Viceroy. Kwintesencją jej talentu jest hotel Viceroy Anguilla - galeria zdjęć tutaj. Jest również projektantką ubrań, biżuterii, mebli, oświetlenia, dodatków do domu i dekoracji, które wykorzystuje w swoich projektach. Koniecznie zajrzyjcie na jej stronę tutaj i konto na Instagramie tutaj - to prawdziwe źródła inspiracji.

A wy macie swoje wnętrzarskie ikony?

Kelly Wearstler na fotelu swojego autorstwa

Poniżej dwa przykłady mood boardów, jakie tworzy projektantka, przed rozpoczęciem każdego ze swoich projektów - robią wrażenie



Wnętrza projektu Kelly Wearstler








Poniżej przykłady dekoracji i materiałów zaprojektowanych przez Kelly Wearstler




źródło zdjęć tutaj

Pozdrawiam, Kasia 


11 komentarzy:

  1. Kasiu, dziękuję, pokazałaś mi bardzo interesującą postać i świetną twórczość. Muszę zgłębić temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luiza, bardzo się cieszę i gorąco polecam, dzięki jej realizacjom otworzyły mi się oczy, naprawdę. Pozdrawiam, Kasia

      Usuń
  2. Bardzo lubię pracę Candice Olson - co oznacza, że jednak ciągle zostaję w owej strefie komfortu:):):) - odzwierciedlają one bowiem mój stosunek do wnętrz i dążenie do...holistycznego traktowania siebie i swojego otoczenia. Klasyka, spokój...być może przewidywalność ale zawsze w dobrym tonie.

    Nie znałam Kelly Wearstler - dziękuję bardzo za wysłanie w nową podróż:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że pokazuję jej osobę. To niesamowicie kolorowa postać :-). Joasiu, ja mam bardzo ostrożne podejście i czasami mi to przeszkadza w mojej pracy. Pracuję nad tym, aby "poszerzać horyzonty" :-) i uczyć się od innych . Poznawanie takich projektantów, przyglądanie się ich pracy, analizowanie takich wnętrz bardzo mi w tym pomaga :-). Pozdrawiam, Kasia

      Usuń
  3. Nie czuję moodboardów jako formy pokazywania projektu- ale muszę przyznać, że te to istne małe dzieła sztuki :) I faktycznie pozwalają wczuć się w klimat projektowanych wnętrz! Fotel, w którym siedzi na zdjęciu jest cudny! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet bardziej stosuję mood boardy dla siebie, niż dla klientów po prostu lubię tak widzieć zestawione materiały, których użyję. A co do fotela, to potwierdzam cudowny :-). Pozdrawiam, Kasia

      Usuń
  4. Moją wnętrzarską ikoną jest chyba najbardziej Jonathan Adler lubię też niektóre projekty Mary Mcdonald. Swoją wnętrzarską przygodę zaczynałam właśnie od Adlera, którego prace poznałam kilkanaście lt temu gdy byłam w USA, chociaż spokój i klasyka Candice Olson też nie są mi obce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo śledzę amerykańskich I kanadyjskich projektantów. Lubię ich podejście do pojęcia komfortu. Cenię ich za odwagę w doborze kolorów, tekstyliów i dodatków, jest się czego uczyć. Jonathan Adler to zdecydowana gwiazda, bardzo ciekawa osobowość, artysta z ogromnym poczuciem humoru :-). Pozdrawiam, Kasia

      Usuń
  5. Fotel z pierwszego zdjęcia - kupuję od ręki (jak wygram w totolotka).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też przydałaby się jakaś wygrana :-). Zrobiłabym u niej duże zakupy. Pozdrawiam, Kasia

      Usuń
  6. Ależ to jest doskonały design :)

    OdpowiedzUsuń