poniedziałek, 22 czerwca 2015
Na stoliku w salonie
Do projektowania i wybierania materiałów wykończeniowych w większości wypadków podchodzę kompleksowo. Zależy mi na tam aby przestrzeń była spójna i opowiadała wspólną historię. Do dekoracji mam odwrotne podejście. Odradzam wszelkiego rodzaju komplety w stylu niebieska poduszka, wazon i zasłony. Porównuję dekoracje domu do dodatków w ubraniu. Bo powiedzcie szczerze założylibyście dodatki typu buty, biżuteria, pasek, torebka, kapelusz w jednym kolorze? Taki wybór powoduje, że cała uwaga skupia się właśnie na nich i przestają być dodatkami. Na pytanie jak dekorować, odpowiadam miejscowo. Co to oznacza? Ja to nazywam budowaniem "ołtarzyków", czyli miejsc, na których patrzenie będzie sprawiało nam przyjemność. Dzisiaj wybrałam stolik w salonie. To bardzo fajna przestrzeń do wykorzystania i uwierzcie mi, że dobrze zagospodarowana będzie cieszyć oczy wszystkich domowników. Ja na stoliku kawowym trzymam świece, które uwielbiam i wieczorem zawsze się palą, miskę z orzechami (czasami są tam suszone owoce albo ciasteczka, ale te strasznie szybko znikają), podkładki pod szklanki, magazyny, które chcę mieć "pod ręką" i od niedawna moją nową miłość - sukulent. A wy co trzymacie na swoich stolikach?
Zobaczcie jak duża jest różnica
A tu inne propozycje aranżacji stolików kawowych
piątek, 12 czerwca 2015
Fast food w duńskim wydaniu
Zastanawiam się kiedy w końcu napiszę o mojej wizycie w Kopenhadze - minął już rok :-), a ja to odkładam i odkładam. Ten wyjazd był dla mnie bardzo znaczący - doznania estetyczno-wizualne zmieniły mnie na zawsze, może dlatego tak ciężko ubrać mi to w słowa. Mam wrażenie, że ten wyjazd jak żaden inny odbił się na moim projektowaniu i nie, nie oznacza to, że moje projekty stały się teraz "bardziej duńskie" chodzi mi tu bardziej o zrozumienie i uświadomienie sobie pewnych aspektów, ale to naprawdę temat rzeka. Tyle rzeczy mnie tam zaskoczyło - a jedna z nich to brak "amerykańskich fast foodów". Przez cały pobyt pokonując dziesiątki kilometrów nie widziałam ani jednego. Ciężko uwierzyć, co? Podobno mijaliśmy jeden McDonald's - ale, ja go nie widziałam. Podczas całego pobytu nie widziałam też ani jednej osoby z nadwagą (oprócz turystów) - po wcześniejszej wizycie w Stanach miałam wrażenie, że wylądowałam na innej planecie. Oczywiście trochę generalizuję, ale widok mówił za siebie. Nie dość, że Duńczycy to najbardziej szczęśliwi ludzie na ziemi to wychodzi jeszcze na to, że najzdrowsi? A może to po prostu wynika z zasady, że w zdrowym ciele zdrowy duch? Rozpisałam się, ale wróćmy do wnętrz od kuchni - Duńczycy mają fast foody, tylko zdecydowanie zdrowsze. Jednym z nich jest Paleo - Primal Gastronomi - czyli dania tylko z naturalnych, nieprzetworzonych produktów - (to właśnie tutaj jadłam pierwszy raz chleb z pełnego ziarna bez mąki. który jem teraz codziennie), a ponieważ sieć staje się coraz bardziej popularna, chciałabym pokazać Wam najnowszą ich restaurację zaprojektowaną przez studio Johannes Torpe Studios. Punktem wyjścia było stworzenie przestrzeni w rustykalnym i nowoczesnym stylu z wykorzystaniem naturalnych materiałów, takich jak drewno, skóra i wełna. Zdecydowanie moje klimaty, a złote lampy to przysłowiowa wisienka na torcie. A wy co myślicie o takim fast foodzie, można się uzależnić?
Menu znajdziecie tutaj http://www.palaeo.dk/palaeo-menu.pdf
Adres: Pilestraede 32, 1112 Copenhagen
Pozdrawiam, Kasia
czwartek, 4 czerwca 2015
Warsztaty w Decoroom
Ostatnią sobotę spędziłam w nowej siedzibie pracowni Decoroom w Warszawie i powiem Wam sama chciałabym pracować w tak ładnie zaprojektowanym miejscu. Ponieważ Decoroom specjalizuje się w obsłudze kompleksowej (od projektu po realizację) i oferuje swoim klientom pakiety wykończeniowe, przygotowane przez zespół architektów i dekoratorów, w swoim showroomie mają bogatą ekspozycję materiałów i próbników. To było świetne miejsce na warsztaty poświęcone przygotowaniu tablicy inspiracji, choć częściej używamy nazwy angielskiej mood board.
Dlaczego szkolenie z przygotowania mood board? Bo to bardzo ważny element w projektowaniu. Przygotowanie tablicy polega na zestawieniu materiałów/próbek/zdjęć produktów i mebli, które planujemy użyć (podłoga,kolor ścian, wybarwienie mebli i frontów, płytki itp.). Dzięki takiemu zestawieniu widzimy, czy poszczególne materiały do siebie pasują, czy osiągamy zakładany efekt i styl - to pozwali nam na eliminację niepasujących elementów, a w rezultacie oszczędzi nam stresu i niepotrzebnie wydanych pieniędzy. Jak ważny jest to proces? Bardzo, ja nie rozpoczynam remontu bez przygotowania mood board'u do każdego pomieszczenia.
Warsztaty współprowadziłam z Bloggirls
Spotkanie rozpoczęło się od wykładu prowadzonego przez Dagmarę na temat trzech stylów w urządzaniu i dekorowaniu wnętrz: nowoczesnego/skandynawskiego, etno/marokańskiego oraz retro/vintage.
Po wykładzie architektka z zespołu Decoroom oprowadziła wszystkich po showroomie, pokazując również materiały, które później wykorzystałyśmy w części praktycznej, polegającej na budowaniu tablic inspiracji w jednym z wcześniej omawianych stylów.
Do budowania mood bordów korzystałyśmy między innymi z najnowszej kolekcji glazury i terakoty Opoczno, próbek podłóg firmy Barlinek, ceramiki łazienkowej firmy Duravit oraz próbnika drzwi firmy Porta. Podczas warsztatu miałyśmy też możliwość zadawać pytania przedstawicielom tych firm.
na zdjęciu przedstawiciel Duravitu, którego wypytywałam o sedesy bez kołnierza - dla mnie wiedza bezcenna, bo bezpośrednio wykorzystam ją przy kolejnym projekcie
Podzielone na trzy zespoły ruszyłyśmy do działania. Moja grupa przygotowała tablicę inspiracji w stylu etno/markokańskim. Na początku wybrałyśmy dla kogo będzie będziemy projektować. Naszym "klientem" został 30-latek z kotem :-).
Na zdjęciu Ania i Magda z PrivMag, które zapisały się na warsztaty
wybory, wybory nie mogłyśmy się zdecydować, które drzwi wybrać
Mood board łazienkowy naszego zespołu
Mood board całego mieszkania
Zespół Marty przygotował styl retro/vintage
Mood board zespołu Marty - bardzo energetyczny
a zespół Kasi styl nowoczesny/skandynawski
Mood board do skandynawskiego wnętrza
W tym miejscu chciałabym podziękować Wam za udział oraz wszystkim, którzy zgłosili chęć udziału. Żałuję, że nie dla wszystkich było miejsce (stąd zapisy)- zgłosiło się prawie 200 osób na 40 miejsc, ale obiecuję Wam, że będzie kontynuacja.
Wszystkie zdjęcia autorstwa Karoliny Grabowskiej
Pozdrawiam, Kasia
Czas zacząć dłuuuugi weekend
Subskrybuj:
Posty (Atom)