Winter holidays are coming, and I do not know where, what and how? Trip to the mountains? Willingly, but only to such a house. This is another project of an American architectural studio Olson Kundig Architects that I admired, published in Architectural Digest. I love their projects, materials, colors, solid space - everything fits together. Anyway, see for yourself.
wtorek, 27 stycznia 2015
Zimowy dom
Za chwilę ferie, a ja nie wiem, gdzie, co i jak? Wyjazd w góry? Chętnie, ale w takim domu. To kolejny projekt podziwianej przeze mnie amerykańskiej pracowni architektonicznej Olson Kundig Architects opublikowany w Architectural Digest. Uwilbiam ich realizacje, materiały, kolorystyka, bryła przestrzeń - wszystko do siebie pasuje. Zresztą sami zobaczcie.
Winter holidays are coming, and I do not know where, what and how? Trip to the mountains? Willingly, but only to such a house. This is another project of an American architectural studio Olson Kundig Architects that I admired, published in Architectural Digest. I love their projects, materials, colors, solid space - everything fits together. Anyway, see for yourself.
Winter holidays are coming, and I do not know where, what and how? Trip to the mountains? Willingly, but only to such a house. This is another project of an American architectural studio Olson Kundig Architects that I admired, published in Architectural Digest. I love their projects, materials, colors, solid space - everything fits together. Anyway, see for yourself.
Wszystkie zdjęcia z http://www.architecturaldigest.com/
Etykiety:
budynek,
dom,
dywan,
fotel,
gabinet,
home,
home decor,
interior,
interior decorating,
interior design,
interiors,
kanapa,
kolory,
kuchnia,
lampa,
pracownia architektoniczna,
salon,
szafki kuchenne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zawsze rośnie mi ciśnienie, gdy oglądam takie domy. Ja też chcę!!! :) Te okna! Te widoki! No i basen...
OdpowiedzUsuńDagmara, a jeszcze te czerwone krzesła ....
UsuńPięknie! Drewno i czerwień wprowadzone do tych wnętrz wspaniale współgrają z widokami za oknem, ale i wprowadzają ciepłą nutkę... zwłaszcza, gdy za oknem zima :) Mogłabym tam zamieszkać, choćby i dziś :)
OdpowiedzUsuńWiola, dziękuję za komentarz, Od lat odwiedzam Twój blog i patrzę jak zmienia się Twój dom i ty razem z nim. Bardzo lubię Twoje porady i opisy życia w Irlandii - nie raz poprawiały mi humor. A co do drewna, to jak dla mnie w każdej odmianie, byleby było naturalne :-)
OdpowiedzUsuńDomy z wielkimi oknami lub przeszklonymi ścianami są bardzo pociągające. Ulokowane w takich miejscach to już zupełnie inny wymiar. Można sobie mieszkać w górach bliżej chmur, bez konieczności wychodzenia, by podziwiać widoki.
OdpowiedzUsuń