niedziela, 25 listopada 2012
Gestem z gustem
Nigdy nie zapomnę momentu kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego dzieło w oryginale (zdjęcie poniżej) w Muzeum Sztuki w Tel Awiwie. Stałam zachwycona i nie mogłam oderwać wzroku. Do tej pory mam przed oczami wielkie płótno z taką ilością detali, że nie sposób tego ogarnąć. Jego obrazy to abstrakcje wykonane techniką gestu polegającą na malowaniu podczas spontanicznych ruchów różnego rodzaju narzędziami np. patykami, nożami, nawet kielnią murarską z użyciem płynnej farby mieszanej z piaskiem, miałkim szkłem
i innymi obcymi składnikami. Zastanawiam się czasami, jak duży wpływ miał jego alkoholizm na efekt końcowy obrazów, które malował.
Jego prace są ponadczasowe, działają na wyobraźnię i zachwycają intensywnością elementów. Mając taki obraz śmiało można zrezygnować z telewizora.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polecam film o Pollocku z Edem Harrisem,nie jest łatwy w odbiorze,ale ciekawy.Lepiej sie zrozumie jego twórczość.
OdpowiedzUsuńTak, mam ten film na liście "do obejrzenia" :-), dziękuję za rekomendację.
OdpowiedzUsuńFilm ciekawy, jego postac-niezykła.Marzy mi sie równiez zobaczyc kiedys jego obrazy na żywo:)Także zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jego obrazy zrobiły na mnie ogromne wrażenie, nie mogłam oderwać oczu! Polecam
OdpowiedzUsuńWidziałam te obrazy - są po prostu powalające.
OdpowiedzUsuń