niedziela, 25 listopada 2012
Gestem z gustem
Nigdy nie zapomnę momentu kiedy pierwszy raz zobaczyłam jego dzieło w oryginale (zdjęcie poniżej) w Muzeum Sztuki w Tel Awiwie. Stałam zachwycona i nie mogłam oderwać wzroku. Do tej pory mam przed oczami wielkie płótno z taką ilością detali, że nie sposób tego ogarnąć. Jego obrazy to abstrakcje wykonane techniką gestu polegającą na malowaniu podczas spontanicznych ruchów różnego rodzaju narzędziami np. patykami, nożami, nawet kielnią murarską z użyciem płynnej farby mieszanej z piaskiem, miałkim szkłem
i innymi obcymi składnikami. Zastanawiam się czasami, jak duży wpływ miał jego alkoholizm na efekt końcowy obrazów, które malował.
Jego prace są ponadczasowe, działają na wyobraźnię i zachwycają intensywnością elementów. Mając taki obraz śmiało można zrezygnować z telewizora.
sobota, 17 listopada 2012
Wśród drapaczy chmur
Vincente Wolf to jeden z moich ulubionych projektantów wnętrz. Ma niesamowitą zdolność dobierania mebli i dodatków, które niczym dobrze skrojone ubrania ozdabiają przestrzeń. Świetnie dzieli powierzchnię - tam gdzie nie ma konieczności nie stosuje ścian, a efekty mówią same za siebie. Ja bym mogła tu mieszkać.....
Zdjęcia z: http://www.vicentewolf.com/
sobota, 3 listopada 2012
Nowoczesna klasyka w amerykańskim stylu
Farba w salonie (mój ulubiony kolor):
czwartek, 1 listopada 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)