piątek, 18 listopada 2011
Million Dollar Baby
Wszystkie zdjęcia z http://www.elledecor.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W projektowaniu stawiam na ponadczasowość, z tego samego powodu założyłam bloga. Pokazuję na nim realizacje i produkty, które według mnie właśnie takie są. Wysoko ustawiam poprzeczkę lubię uczyć się od najlepszych. Przedstawiam dużo wnętrz amerykańskich, bo właśnie tam znajduję inspirację i najlepsze rozwiązania. Lubię ich luz połączony ze świetnej jakości meblami. Wybieram wnętrza, gdzie funkcjonalność, prostota i elegancja łączy się z komfortem.
W pracy i w blogowaniu wykorzystuję doświadczenie i wiedzę, które zdobyłam podczas lat spędzonych w Anglii, Hiszpanii, Francji i Izraelu oraz w czasie wielu podróży do najdalszych zakątków świata.
Zapraszam do współpracy
Kasia Gal, Projektant Wnętrz i Dekorator
Portfolio: http://kasiagal.com/
tel. +48 691 519 990
Od dawna pokazujesz wnętrza, które deklasują nasze krajowe produkty elegancją, smakiem i stylem. Kolejne cudowne wnętrze bez zbędnych fajerwerków, a takie glamour! Piękne.Chciałabym kiedyś coś takiego zrealizować. Lubię tu wchodzić :)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z Tobą, ja już widziałam krajowe produkcje na naprawdę światowym poziomie. Np. apartament w stylu Art Deco pokazany w ostatnim numerze magazynu Villa, równie dobrze mógłby być pokazany w Elle Decor. Cieszę się, że podobaj Ci się moje wybory. Przede mną jeszcze pewnie długa droga, ale ja będę robić takie domy, mieszkania, apartamenty :-)
OdpowiedzUsuńco się podoba:
OdpowiedzUsuń-świetny fornir przy łóżku, pierwszy raz takie cos widzę i w momencie załuję, że kazałam babci wywalić stary stół o takiej teksturze. koniec takich błędów :)
-zakątek z kanapą i ksiązkami, do tego złożony koc..
-wielkie lustro zatopione w drewnianej belce przy kuchni, jak się na to patrzę to gubię ten cały aneks kuchenny, fajnie! no i ta podłoga..
Ja też jestem zachwycona tym łóżkiem, a podłoga piękna - ułożona w jodełkę :-). Co do starych rzeczy to w pewnym momencie zaczynamy dostrzegać ich wartość, oby następnym razem nie było za późno :-)
OdpowiedzUsuń