Dzisiaj, nawiązując do poprzedniego postu mam "męskie wnętrze" - choć nie wiem, czy to wyznacznik, bo mieszkanie należy do hiszpańskiego artysty David'a Rodríguez'a Caballero, którego prace (głównie rzeźby) są na liście "must have" u wielu kolekcjonerów sztuki współczesnej na świecie. Jestem pod wrażeniem jak z aluminium, miedzi i mosiądzu tworzy rzeźby zdumiewająco lekkie i płynne. Koniecznie sprawdźcie jego konto na Instagram.
Wracając do mieszkania, pierwsze, na co zwróciłam uwagę to sztuka (między innymi prace właściciela). Świetnie prezentują się na białym tle, a dzięki kolorom ożywiają przestrzeń i zwracają na siebie uwagę. Drugie to przedmiotowo-meblowy minimalizm. Ok. są wszystkie potrzebne meble, dodatki i dużo książek, ale ich ustawienie i dobór wielkości powodują, że nic w tym mieszkaniu nie przytłacza, nic wizualnie nie męczy, z drugiej strony nie mam poczucia, że tutaj czegoś brakuje - pomimo, że właścicielem jest mężczyzna :-). Co więcej poza dwoma fotelami, nic się tutaj nie powtarza, a ja mam wrażenie porządku i spokoju z lekkim przymrużeniem oka.
I tak sobie myślę, jak wiele, ale niewiele potrzeba, żeby było dobrze, a czasami nawet idealnie.
Pozdrawiam, Kasia
Today, referring to the previous post I have "masculine
interior" - although I do not know whether it is determinant, because the
apartment belongs to the Spanish artist David Rodriguez Caballero, whose works
(mainly sculptures) are on the list of "must have" for many
collectors of contemporary art in the world. I am impressed how from aluminum,
copper and brass he creates sculptures amazingly light and smooth. Be sure to
check his account on Instagram.
Returning to the apartment, first I paid attention to the art
(among works of the owner). They look great on a white background, and with
colors they enliven the space and attract attention. The second is objectively
and furniture minimalism. There is all necessary furniture, accessories and
lots of books, but their positioning and sizing cause, that nothing in this
apartment is overwhelming, nothing visually tiring. On the other hand, I do not
have a sense that something is missing here - despite the fact that the owner
is a man: -). Moreover, except for two chairs, nothing is not repeated here,
and I have the impression of order and calm.
And so I think, how a lot, but little is needed to make it good,
and sometimes even perfect.
Regards, Kasia
Mieszkanie mimo małej ilości mebli jest niesamowicie ciepłe. pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie. Na pierwszy rzut oka nic do siebie nie pasuje np. w kuchni, ale tak naprawdę wszystko gra :-) właśnie dzięki temu, że nie ma dużej ilości przedmiotów i, że jest do tego białe tło. Pozdrawiam, Kasia
UsuńBardzo mi się podoba. Zawsze byłam zdania, ze dobra sztuka wystarczy za wiele mebli czy durnostojek :)
OdpowiedzUsuńUla, dokładnie jestem tego samego zdania, choć dochodziłam do tego latami :-). Pozdrawiam, Kasia
Usuńpięknie, dokładnie tak, jak lubię i do czego dążę w swoim mieszkaniu
OdpowiedzUsuńDużo pracy przed nami, mam wrażenie, że my Polacy jesteśmy na etapie nauki i powoli zaczynamy rozumieć pewne aspekty, które do tej pory nie były dla nas zrozumiałe. Często się z tym spotykam w wystroju wnętrz i tłumaczę klientom, że z domem to trochę jak z ubraniem i warto poświęcić uwagę i zainwestować w dodatki. Pozdrawiam, Kasia
UsuńPrzepiękne wnętrze i od razu widać kto w nim mieszka. Przesycone sztuką, designem, bez zbędnych przedmiotów. Podoba mi się bardzo! Niebieska kanapka jest urocza :)
OdpowiedzUsuńcieszę, się, że wiele osób docenia plusy życia bez zbędnych przedmiotów, myślę, że to bardzo dobry kierunek we współczesnym świecie. Pozdrawiam, Kasia
UsuńTak, biel jest idealnym tłem dla kolorowych akcentów, jest ładnie!
OdpowiedzUsuńIm więcej ciekawych rzeczy w mieszkaniu, tym więcej można powiedzieć o jego właścicielu. Obrazy i rzeźby goszczą również u mnie, znajomi od razu zwracają na nie uwagę i twierdzą, że dzięki nim czuje się inną atmosferę.
OdpowiedzUsuń